piątek, 14 października 2011

Dzień wolny!

Pewnie większość z Was wie o co chodzi z tytułem, mam rację? Otóż dzisiaj jak wszyscy bardzo dobrze Wiecie jest Dzień Nauczyciela. Z tego powodu miałam dzisiaj dzień wolny od szkoły. Jestem przekonana, że dużo osób, również obchodzi ten dzień w jakiś inny sposób, niż siedzenie w szkolnej ławce. ;) Żeby sobie trochę umilić czas wybrałam się  na małe zakupy. Kupiłam kolczyki i przeszłam się do Empiku. Odwiedziłam również sklep zoologiczny, z wiadomych przyczyn. ;) Pojawiła się nagle myśl, aby kupić sobie zawieszkę na telefon. Gdy tylko weszłam do sklepu z biżuterią mój wzrok przyciągnęła wyszywana ( przypuszczam, że własnoręcznie ) bransoletka. Może jestem staromodna, że lubię takie rzeczy, ale taki mam styl i już. W każdym razie zawieszka natychmiast zniknęła z listy zakupów i pojawiła się na niej tak o to bransoletka. Przez chwilę krążyłam po sklepie zastanawiając się czy kupować czy nie, ale w końcu się zdecydowałam. :) Po za tym nic ciekawego. Mam trochę nauki, ponieważ w poniedziałek mam pracę klasową z chemii, kartkówkę z hiszpańskiego i kartkówkę z religii. Do tej ostatniej nie mam zamiaru się uczyć, a z resztą czego oni mogą mnie zapytać z religii? Ogólnie nie mam nic przeciwko religii, ale nie uznaję jej jako przedmiotu szkolnego. Oczywiście nie chciałabym nikogo urazić, ale jak wspomniałam taka już jestem. No nic, pora kończyć. 
Miłego wieczoru i udanego weekendu życzy Kinga - Veinte. 

2 komentarze:

  1. Ja akurat w ten dzień nie miałam wolnego-_-
    Fajnie że poszłaś sobie na zakupy.Ja mam strasznie dużo nauki ale jakoś przeżyję:)Fajny post,pozdrawiam!:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wtedy musiałam iść do szkoły na długi apel i jeszcze do kościoła :/
    Uczysz się hiszpańskiego? Fajnie :)
    Też nie uznaje religii jako przedmiotu szkolnego.
    Fajny post, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń