piątek, 9 grudnia 2011

Pustka

   I znowu to samo - wciąż nie mam o czym pisać. Krótko mówiąc - kompletna pustka. Dokładnie tak jak w tytule. Niech to się w końcu zmieni, bo mam już dość pisania o niczym. I tak nikt tego nie czyta, ale lubię to robić, więc pewnie dlatego wciąż jeszcze piszę. Oczywiście nie chcę, żeby ktoś mnie źle zrozumiał. Nie ma nikomu za złe, że nie czyta bloga. Sami wybieracie co chcecie czytać, a ja po prostu godzę się z tym, że piszę nudno i bez sensu. Powtarzałam to tutaj wiele razy i powtórzę jeszcze raz - mam nadzieję, że jak pojawi się pies wszystko się zmieni... 
   No cóż, Wybaczcie. Chyba trochę się nad sobą rozczuliłam. ;) U mnie nic nowego nie słychać - po staremu. Dziś ponownie byłam na basenie. Było trochę nudniej niż tydzień temu, ale też nie było źle. Czuję, że dobrze mi to robi. Po prostu uwielbiam wracać do domu wymęczona na maksa. 
   Chyba będę kończyć. Już Wam nie nudzę. Pozostaję mi tylko życzyć miłego weekendu. 
Pozdrawiam, Kinga. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz